Witajcie Kochani!
Tworzę już dla Was drugi post dzisiaj, mam nadzieje, że ta wena szybko mnie nie minie. Ostatni post może nie był zbytnio świąteczny, dlatego nie martwcie się, bo ten z pewnością wszystko nadrobi. Też tak macie, że żeby wprowadzić się w nastrój świąteczny, to chcecie obejrzeć jakiś film o takiej tematyce. Bo ja tak mam i niekoniecznie jest to taki klasyk jak "Kevin sam w domu". Ja to raczej sięgam w takich chwilach po bajki, a w sumie najczęściej to po kreskówki. Dlatego odpalajcie laptopa czy komputer, zróbcie sobie wygodne miejsce do leżenia i przygotujcie coś ciepłego do picia. Ajj nie zapominajmy o przekąskach, bo co to za oglądanie bez chipsów, czy popcornu? To ja dam Wam chwilę na zebranie się i zapraszam naturalnie do dalszej części posta.
Mam nadzieję, że posłuchaliście moich rad i stworzyliście już klimat do oglądania filmów, właściwie zapomniałam wspomnieć o jednej rzeczy, ja też często zapalam wtedy świece zapachowe i gaszę światła, no wtedy to już w ogóle całkowicie wczuwam się w ten stan. Właściwie najlepiej przez chwilę sobie wyobraźcie, że znowu jesteście dziećmi, a za oknem pada śnieg, to zdecydowanie ułatwia, jeżeli oczywiście myślicie, że jesteście za duzi już na bajki czy kreskówki.
1) Świat Według Ludwiczka- Jeżeli nigdy przenigdy nie widziałeś tej bajki, to znaczy, że miałeś bardzo smutne dzieciństwo. A tak na serio to zazdroszczę takim osobą, bo ja już widziałam wszystkie odcinki, niektóre teksty to znam wręcz na pamięć. Nie znam chyba bardziej pouczającej, a jednocześnie zabawnej bajki. Jest ona kierowana chyba do wszystkich grup wiekowych, pamiętam, jak z rodzicami uwielbialiśmy to oglądać. Aż mi się smutno robi, że nie ma już takich bajek i że ta nie miała o wiele więcej odcinków. Najlepszą postacią jest dla mnie tata Ludwiczka, ma on tak zabawne teksty i ogólnie ta postać jest tak świetnie wykreowana, że nie da się jej nie lubić, nawet mojego tatę on bawi, a uwierzcie mi, że to zadanie nie należy do najłatwiejszych. A z zresztą sami się przekonacie i zobaczycie, że jak obejrzycie jeden odcinek... Co ja gadam, przecież na jednym na pewno się nie skończy.
2) Simpsonowie- Trochę się zastanawiałam, czy mogę tutaj dać tę pozycję, bo Simpsonowie to jednak trochę kontrowersyjna opcja, ale w sumie raz się żyje. Ten serial co roku właściwie wydaje nowy odcinek świąteczny, może nie uczy on zbytnio, ale do rozluźnienia się i wprawienia w wesoły humor nadaje się idealnie.
3) Opowieść Wigilijna Myszki Miki- Pewnie spodziewaliście się normalnej Opowieści Wigilijnej, ale ja jednak lubię zaskakiwać i wybrałam taką propozycję. Jest to film krótkometrażowy i opiera się na znanej już wszystkim historii, lecz w rolach głównych są nasi znani z dzieciństwa przyjaciele. Jeżeli kojarzycie ich tak dobrze jak ja, to chyba już się spodziewacie kto może być Ebenezerem Scrooge. Jest to ciekawa alternatywa, jeżeli już macie dosyć tej najnowszej adaptacji Opowieści Wigilijnej.
4) Życzenie Annabeli- Na to akurat natknęłam się robiąc mały research dla Was. Szczerze to kiedyś byłam zakochana w tej bajce, nawet pamiętam, że miałam ją jeszcze na kasecie, lubiłam oglądać tę bajkę podczas świąt. Teraz niestety musiałam się wspomóc internetem, bo nie pamiętałam, o co tam ogóle chodziło. Też tak macie, że widzicie grafikę i tytuł i niby znacie, ale nie pamiętacie, o czym to mogło być? Ja chyba aż to jutro obejrzę i sobie przypomnę.
5) Rudolf Czerwononosy- Gdy tylko słyszę ten tytuł, to w głowie już mam tę melodię. Przepiękna bajka, przy której i da się wzruszyć i pośmiać. Pokazuje nam, że to, iż różnimy się od innych, nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie, to sprawia, że jesteśmy wyjątkowi. Oczywiście cała historia jest skąpana w świetnej i wpadającej nam w ucho oprawie muzycznej. Momentami zdarzają się chwile napięcia i sceny, które łapią za serce
6) Pieskie Święta- Jest to ostatnia część serii "Wszystkie psy idą do nieba", swoją drogą zachęcam Was do obejrzenia pozostałych części, bo to kolejna genialna bajka. Pieski znowu w akcji, tym razem ktoś będzie chciał zepsuć święta, ale na szczęście dwa dzielne psiaki czyli Charlie oraz Apsik jak zawsze pędzą z pomocą.
Ze wszystkich propozycji oglądałam zaledwie Święta Last Minute :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę wszelkich pomyślności.
Te bajki to pamiętam, ja w tym roku oglądałam Kronikę Świąteczną pierwsza i druga część
OdpowiedzUsuńDzieciństwo się przypomina
OdpowiedzUsuńRudolf to moja ulubiona świąteczna bajka z dzieciństwa ;) Z nieco mniej radosnych polecam również "Jack Frost"
OdpowiedzUsuń